wtorek, 23 stycznia 2018

Apki, muzyka i Republika

Niedawno spotkałam się z wykładowczynią literatury, która podczas studiów była moim guru. Dla mnie: chodząca inteligencja, kultura, klasa, wysublimowane poczucie humoru. Nie pasuje do czasów obecnych. Porozmawiałyśmy ogólnie o kulturze, sztuce, wartościach i tym co się dzieje dookoła. Powiedziała, że już kilka lat temu pogodziła się z faktem, że studenci nie czytają książek (wykłada literaturę), ale chyba większy żal wyczułam w jej głosie, gdy powiedziała, że znajoma zrobiła "doktorat z jakiejś tam aplikacji".